• Dorm Ulzzangs

DORM ULZZANGS

 

 

Lee Do Hyeong 11 years ago
[sorry postaci nie zmieniłam xd ]
Zaśmiałem się z jego reakcji, była naprawdę zabawna. Jakiś wielbiciel piwa czy co? Wzruszyłem ramionami. Chyba każdy lubi je sobie wypić, jeszcze nie spotkałem faceta, który by nie lubił piwa. Nawet ja czasami lubię, chociaż nie robię tego tak często.
Uśmiechnąłem się tylko i wyswobodziłem się z pchających mnie ramion, prowadząc go do mojego pokoju.
(pokój)
[post deleted by owner]
Bae Sang Gon 11 years ago
Przypatrywałem mu się z uśmiechem.
- Macie piwo? - Spytałem cały rozradowany. - Mistrzu prowadź!
Oparłem dłonie na jego ramionach i odwróciłem tak, żeby stał do mnie tyłem. Położyłem ręce na jego łopatkach i popchnąłem do przodu, żeby się wreszcie ruszył.
No idź! Ja chcę się napić... Piwko, piwko, piwko~~
Lee Do Hyeong 11 years ago
Dziwna sytuacja, chociaż u mnie to tak chyba zawsze, jak dopiero co kogoś poznaję. Widać, że chłopak nie miał problemów z nawiązywaniem znajomości, w przeciwieństwie do mnie. Bił od Niego jakiś optymizm i jeszcze jakieś dziwne nieopisane coś, czego nie umiałem nazwać. No ale chciałem, by mu się tu dobrze mieszkało, chociaż nie tylko ode mnie to zależało, w końcu jest tu jeszcze kilku współlokatorów i jak widać ciągle ich przybywa.
-T-tak, chcesz iść tam do nas? Mamy piwo i czipsy- uśmiechnąłem się zachęcająco.
Bae Sang Gon 11 years ago
Czułem, że chłopak się zdziwił moim gestem. Od razu zaśmiałem się w myślach. Cóż, nie każdy był przyzwyczajony do moich napadów czułości. Ale lepiej niech go to nie zawstydza. W końcu mam tu mieszkać, a nie mam zamiaru rezygnować z własnych przyzwyczajeń.
- Mnie również. - Uśmiechnąłem się. - Masz własny pokój?
Lee Do Hyeong 11 years ago
Nie ma co ukrywać, byłem lekko zdezorientowany, wyciągam do niego dłoń a tu nagle czuję oplatające mnie ramiona. No dobra, lekko się zawstydziłem, ale tylko lekko. Nawet dotknąłem swoich policzków, by ocenić, czy przypadkiem się nie zarumieniłem. Dziwne, pierwszy raz ktoś mnie przytula, w końcu się w ogóle nie znamy, dopiero co poznaliśmy swoje imiona. No ale, nie będę niemiły. Skłoniłem się ponownie, chociaż sam nie wiedziałem czemu, po czym zakłopotany podrapałem się w tył głowy, nie wiedząc, jak mam się dalej zachować.
-Um.. miło mi- powiedziałem z lekkim uśmiechem, uprzednio lekko odchrząkując dla rozluźnienia.
Bae Sang Gon 11 years ago
Kiedy czekałem, aż ktoś się mną zaopiekuje... Tfu! Zajmie!
Myśl o czym myślisz!
Po prostu przyjdzie mnie powitać. O, tak najlepiej!
Skorzystałem z okazji i rozejrzałem się.
W końcu zobaczyłem ślicznego chłopaka. Zupełnie olewając jego dłoń zarzuciłem mu ręce na szyję, przytulając się. Nie moja wina, że lubiłem wszelkiego rodzaju czulszy dotyk. Jakkolwiek dziwnie by to zabrzmiało...
- Cześć. - Uśmiechnąłem się. - Mów mi Sang.
Lee Do Hyeong 11 years ago
Starałem się schodzić po schodach jak najciszej, by cokolwiek usłyszeć. Gdy tylko zobaczyłem nowego przybysza, podszedłem do niego z uśmiechem. Cóż, jak my wszyscy tutaj, był przystojny, trzeba przyznać.
-Cześć, jestem Lee Do Hyeong- skłoniłem się lekko, wyciągając dłoń w jego stronę.
-Dwójka się mizia na górze , kolejna dwójka ma jakiś nieogar, więc zostaje Ci dołączyć do mnie i Min Juna w moim pokoju, jeśli chcesz oczywiście- zaśmiałem się przyjaźnie.
Bae Sang Gon 11 years ago
Stanąłem przed drzwiami wielkiego domu. Zerknąłem tylko na telefon, upewniając się, że to na pewno tutaj. Hmmm, na to wychodzi.
Ale będę miał teraz wielką chatę!
Szarpnąłem za klamkę. Otwarte... Dziwne, nie zamykają ich.
Wzruszyłem tylko ramionami i wszedłem do środka.
Odetchnąłem, gdy ciężka torba z hukiem spadła na podłogę. Nigdy więcej tyle nie dźwigam. Słowo!
Cóż, "domek" ładny. Nie powiem "nie". I chyba ktoś już w nim mieszka.
- Dzień dobry! - Zawołałem. Jakby mnie ktoś tu zastał to pomyślą, że jestem włamywaczem...
Lee Do Hyeong 11 years ago
No to chyba po popijawie. Wzruszyłem ramionami i tylko wziąłem sobie jeszcze z dwie puszki piwa. Skoro prawie wszyscy się rozeszli, to po co mam tu sam siedzieć? Seokowi się zachciało jakichś podrywów a Min Jun chyba znów poszedł się wtrynić do mojego pokoju.. a tak, zostawił tam walizkę. Wstałem z kanapy, przelotnie klepiąc Chi Hoona w ramię i poszedłem do siebie
(pokój)
Park Hyung Seok [A] 11 years ago
Nie myślał, co robi. Był tak zauroczony tą słodką istotką, że po prostu odsunął ją, wziął wszystkie jej bagaże, i, nie zwracając uwagi na żadne protesty, zaniósł je do swojego pokoju. Czemu właściwie to zrobił? Tego Hyung Seok nie potrafił wytłumaczyć. Być może ciągnęło go do dzielenia z kimś pokoju - w końcu zawsze pomieszkiwał z bratem, a samotności wręcz nienawidził. Poza tym był typem, który nienawidził wielkich przestrzeni, a dzielenie takowej z kimś jeszcze byłoby o niebo przyjemniejsze.
<pokój Hyung Seoka>
Gwak Min Jun 11 years ago
Prychnąłem cicho, widząc postawę chłopaka. Mniejsza, serio nie ma się, co przejmować. Dziś mu odpuszczę, potem ewentualnie pomyślę nad jakąś słodką zemstą czy coś. Teraz bardziej obchodziło mnie to, że jestem półnagi i mam mokrą koszulkę, i ogółem mi zimno.
- Gwak Min Jun - powiedziałem po raz kolejny dziś moje imię i spojrzałem na towarzystwo. Raczej nikt się nie przejmie, gdy na chwilę zniknę, nie? - Zaraz wracam, poszukam czegoś suchego - dodałem dla formalności, obrzucając Do Hyeonga morderczym spojrzeniem, jednak wątpię, by choć trochę się zmartwił i udałem się do jego pokoju, gdzie grzecznie leżała moja walizka.
(Pokój Lee Do Hyeonga)
Lee Do Hyeong 11 years ago
Min Jun próbował mnie nastraszyć, co jakoś niespecjalnie mu wyszło, bo wzruszyłem tylko ramionami, co miało znaczyć tyle samo co " mam to gdzieś". Spojrzałem na nowego przybysza. O ile ja wyglądałem młodo to ten chyba z gimnazjum lub podstawówki tu przybył, przeskakując kilka klas, lub nawet więcej niż kilka. Czy błyskał inteligencją, czy też wziął ich na ładne oczy, nie obchodziło mnie to, i jakoś nie miałem ochoty kolejny raz się przedstawiać, pozna moje imię przy okazji, chociaż w sumie po co by mu ono było. Wzdrygnąłem tylko ramionami, rzucając krótkie "cześć" i siadając na kanapie koło Chi Hoon'a , który chyba również był pochłonięty "podziwianiem" nowego. W sumie nowy wyglądał trochę jak dziewczyna, z resztą sam nie wiem. Korzystając z okazji, wziąłem puszkę piwa, otwierając ją , by wypić chyba od razu z pół zawartości. Wlepiłem wzrok w telewizor, oglądając sam-nie-wiem co. Nie miałem zamiaru się ślinić na nowego tak jak oni. Pedofile i tyle. Swoją drogą, ciekawe gdzie moja nieśmiałość, chyba trochę zacząłem się rozkręcać i otwierać w tym towarzystwie, a może to tylko fakt, że nie zwracali na mnie uwagi tylko na niego, tak podziałał.
Yang Woo Hyuk 11 years ago
O, zauważyła mnie kolejna osoba. Może jednak nie byłem tak cicho jak mi się wydawało. Cóż, mam tylko nadzieję, że ze zdenerwowania nie zacznę krzyczeć, jak mi się już kiedyś zdarzyło... Ale wolałem nie myśleć o tamtym zawstydzającym momencie. To nie może się więcej powtórzyć, bo chyba spalę się ze wstydu. Opanowałem jakoś chichot, jednak w zamian zarumieniłem się, kiedy ten drugi zaczął do mnie machać, nie mając na sobie koszulki. Swoją drogą, miał niezłe mięśnie.. Stop, moje myśli nie mogą toczyć się tym torem. Mimo że jestem homo, to nie mogę rozpływać się na widok każdego ładnego chłopaka, szczególnie że było tu ich od cholery. Ojć. Miałem oduczyć się przeklinać.
Oblizałem suche wargi, starając się trochę uspokoić. Uśmiechnąłem się lekko i spojrzałem na tego, który wcześniej się na mnie gapił z otwartą buzią. Nadal się we mnie wpatrywał, przez co poczułem się trochę niezręcznie, bo tym razem był zdecydowanie bliżej. Nie mógł zacząć zachowywać się normalnie? To znaczy, przywitać się i nie gapić tak, jakbym był wielkim pucharkiem jego ulubionych lodów, albo coś w tym stylu.
- Yang Woo Hyuk - kiedy on to zrobił, mi także wypadało się przedstawić. Wyglądał mi na hyunga dla mnie, jednak zdecydowana większość ludzi tak wyglądała, nie licząc dzieci. Ech, nie moja wina, że tak wyglądam. Czasem było to korzystne, a innym razem... Z resztą, lepiej o tym nie gadać. Ani nie myśleć.
Park Hyung Seok [A] 11 years ago
Jeszcze nigdy nie stracił całej swojej pewności w dosłownie ułamku sekundy. Nie wiedział, co ma zrobić. Podejść? Przywitać się? Jego zaskoczenie doprowadziło do niezduszonego chichotu tego aniołka, toteż zaczerwienił się i szybko odwrócił w stronę chowającego się za nim Do Hyeonga, chcąc ukryć swoje zakłopotanie.
"Dalej, Hyung Seok! Wdech, wydech. Wdech, wydech. Dasz radę, nie zachowuj się jak jakaś panienka!" - pomyślał, przygryzając nerwowo wargę.
- To jak, butelka? - Po raz kolejny zadał to samo pytanie, mając nadzieję, że tym razem ktoś mu odpowie. Przy okazji, miętoląc w dłoniach swoją bluzkę, wygonił wszystkie... Dość ekscentryczne pomysły, które cisnęły mu się na myśl, a które można by zrealizować przy rozluźnieniu atmosfery w postaci właśnie butelki.
Oczywiście został zignorowany. Półnagi (swoją drogą, Park nigdy by go nie podejrzewał o takie mięśnie) Min Jun podszedł do nowego, by się z nim przywitać, a reszta siedziała nadzwyczaj cicho. Westchnął. Głupio było mu ignorować tego blondyna, zwłaszcza że ten stuprocentowo czuł się bardzo niepewnie. W końcu, przeklinając pod nosem swoją głupotę, przemógł się i podszedł.
- Park Hyung Seok - powiedział. Jego głos brzmiał zupełnie inaczej niż zazwyczaj. Z fascynacją wpatrywał się w niższego, tak jakby cały świat przestał istnieć. Zdecydowanie zaczyna robić się coraz bardziej interesująco.
Gwak Min Jun 11 years ago
Odetchnąłem, gdy ten mały potwór z NIEZGRABNYM tyłkiem zabrał swoje lodowate łapska. Przyłożyłem swoje dłonie, chcąc rozgrzać szyję, całkowicie olewając, co robi ten dzieciak. Mówię dzieciak, a znając moje szczęście jest ode mnie starszy. A tam, mam to gdzieś. Zachowuje się jak dzieciak, to będzie dzieciakiem. Westchnąłem spoglądając na pozostałych chłopaków. Ci pewnie też bawili się moim nieszczęściem.
Opuściłem dłonie, gdy uznałem, że bardziej nimi się nie rozgrzeję i spojrzałem na blondwłosego dzieciaka... niestety to spojrzenie było za późno, bo już był przy mnie. Tym razem nie piszczałem, tylko wręcz wydarłem się piskliwym głosem [biedny Chi Hoon, mam nadzieję, że nie ogłuchnie XD] i wstałem, próbując pozbyć się zimnego czegoś spod mojej koszulki. Niestety nie było to takie proste, zwłaszcza że zamiast szybko wypaść, przelatywał mi ten śnieg przez całe plecy! Dlatego nawet nie przemyślałem, czy powinienem to robić, czy nie, tylko ściągnąłem górną część garderoby. Wytarłem nią jeszcze plecy i spojrzałem z mordem w oczach na tego małego blondaska.
Podszedłem do niego, a raczej do Hyung Seoka, za którym się schował i uśmiechnąłem się przyjaźnie.
- Nie znasz dnia ani godziny - powiedziałem spokojnym tonem, jakbym mówił o pogodzie. Nie zamierzam teraz się ani denerwować, ani go zabijać. W końcu to nasze pierwsze spotkani i mieliśmy mieć miłą imprezę powitalną. Właśnie, co do powitania! Spojrzałem na przybysza i uśmiechnąłem się szerzej.
- Witaj, przybyszu - pomachałem mu ręką... z moją koszulką. Cholera, paraduję przed nimi wszystkimi półnagi...
Yang Woo Hyuk 11 years ago
Przygryzłem wargę, widząc, że wszyscy są zbyt zajęci sobą, żeby mnie zauważyć. Czyżbym był jednak za cicho? A z resztą. Może to i lepiej, że pozostałem niezauważony, najwyżej później się przedstawię, jak ktoś w końcu zorientuje się, że w pomieszczeniu jest ktoś nowy. Nie lubiłem być "tym nowym". Czy to w szkole, klasie, nowym domu... To wiązało się głównie ze stresem i obawami, że ktoś mnie nie polubi. Naprawdę nie lubiłem się martwić. To uczucie w brzuchu, kiedy jesteś zdenerwowany, nie jest ani trochę przyjemne.
Nagle, wodząc wzrokiem po pomieszczeniu, zauważyłem, że jednak ktoś mnie zauważył i przygląda mi się dosyć intensywnie, mając otwartą buzię. Czyżbym był aż taki dziwny? Jednak pomimo tego stresu związanego z sytuacją, chłopak, który mnie zauważył miał tak niesamowicie zabawną minę, że zacząłem cicho chichotać. Zakryłem usta dłonią, nie chcąc wyjść na osobę, która z kogoś się wyśmiewa... Ale proszę was, to na prawdę wyglądało śmiesznie!
Park Hyung Seok [A] 11 years ago
Ziewnął przeciągle, patrząc na droczących się ze sobą Do Hyeonga i Min Juna. Cholera, znów się nie wyspał. Kiedyś go ten komputer wykończy, serio. Już nawet na zdjęciach widać mu było fioletowe cienie pod oczami i ostatnio przez godzinę męczył się, by usunąć je w Photoshopie, a mimo tego i tak wyglądało to nienaturalnie. Oczywiście zajmująca się sobą dwójka kompletnie nie usłyszała jego pytania, przez co wzruszył ramionami i uznał, że w takim razie wybór pada na butelkę.
Nagle kompletnie niespodziewanie w pomieszczeniu pojawił się jakiś chłopak, a Hyung Seok gwałtownie rozdziawił buzię i był pewien, że gdyby teraz trzymał coś w rękach, to na pewno z hukiem upadłoby to na podłogę. Otóż chłopak ten - pomijając oczywiście fakt, że, jak każdy tutaj, był przystojniakiem - miał blond, prawie że białe włosy, które w połączeniu z uroczą twarzą dziecka i zwiewnymi ubraniami tworzyły obraz małego, słodkiego aniołka. Niepewnie rozglądał się po pomieszczeniu, a wyglądał przy tym tak bezbronnie, że Park Hyung Seok pierwszy raz w życiu zapomniał języka w gębie.
Yang Woo Hyuk 11 years ago
Odetchnąłem z ulgą, kiedy w końcu stanąłem pod drzwiami dormu, w którym miałem mieszkać. Droga do tego miejsca trochę mi zajęła, a moja walizka była bardzo ciężka - przecież mieścił się w niej cały mój dobytek, który taki mały nie był. Od tej chwili zaczynałem nowe życie, w nowym miejscu i - najprawdopodobniej - nowymi znajomymi. Co prawda nie byłem pewien, czy dobrze mnie przyjmą, zawsze mogło być we mnie coś, co im by się nie spodobało. Przygryzłem wargę, słysząc jakieś głosy zza drzwi - naprawdę dopadły mnie wątpliwości. Co, jeśli jednak mnie nie zaakceptują? Zaraz, stop, wróć. Wdech, wydech i uspokój się. Nacisnąłem na klamkę i pchnąłem drzwi, wchodząc do środka i ciągnąc swój bagaż za sobą.
- Ummm... Dzień dobry. - powiedziałem, pochylając lekko głowę.
Lee Do Hyeong 11 years ago
Na mojej twarzy znów zagościł zadziorny uśmiech. Podniosłem się z kanapy, niby po to by się przeciągnąć i podszedłem do okna, na chwilę je otwierając, udając, że chcę się dotlenić. Dyskretnie wziąłem trochę śniegu, który leżał na parapecie i zamknąłem okno. Mając nadzieje, że nie roztopi mi się w dłoniach i że obiekt mojego niecnego planu tego nie zauważy, podszedłem do Min Jun'a od tyłu i wrzuciłem mu śnieg za koszulę,dość sporą garstkę. Od razu zaniosłem się śmiechem, zwłaszcza że jak położyłem mu wcześniej dłonie to piszczał jak dziewczynka. Rany, nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak śmiałem, że bolał mnie brzuch. Od razu poszedłem się schować za Hyung Seok'iem, wykukując zza niego i patrząc czy Min Jun idzie się zemścić.
Lee Do Hyeong 11 years ago
[ ej gra w butelkę, dobre xD ]
Gwak Min Jun 11 years ago
Zaśmiałem się, gdy dostałem "bolesną karę" za moje słowa i posunąłem się lekko w stronę Chi Hoona, bo usiedliśmy w tak dziwny sposób, że Do Hyeong swoim dość niezgrabnym tyłkiem prawie wpakował się na mnie. A to raczej marna przyjemność. Jeśli już coś miałoby na mnie siedzieć to lepiej na dwóch nogach, a nie na skrawku jednej...
Nachyliłem się, by zajrzeć co ciekawego przynieśli i natychmiast tego pożałowałem. Czując lodowate dłonie na mojej cieplutkiej szyi, zacząłem piszczeć gorzej niż mała, przerażona dziewczynka. Gdy ogarnąłem, co się dzieje, zacisnąłem zęby, by ów pisk przestał się wydawać z moich ust i odwróciłem głowę w stronę zbrodniarza.
- Odetnę. Ci. Je. ZARAZ - wysyczałem przez zaciśnięte zęby z każdym słowem, dźgając go lekko w bok. Omo, ratunku, zrobię wszystko, byleby zabrał te lody.
Spojrzałem błagalnie na Hyung Seoka, bo coś mówił, ale jego słowa nawet do mnie nie dotarły.
Park Hyung Seok [A] 11 years ago
Widząc, jak Do Hyeong ląduje tuż obok Min Juna, z zawadiackim uśmiechem odwrócił się z powrotem w stronę siatek, by wyciągnąć z nich wszystkie zakupy... A oprócz alkoholu były tam jedynie tabliczka czekolady i dwie paczki chipsów. Bez zainteresowania rzucił je w stronę reszty, na stół, natomiast piwa schował do lodówki - swoją drogą powiewało w niej pustką. O nie, on już do sklepu nie idzie. Nadal nie rozprostował zmarzniętych kończyn, które przy każdym najmniejszym ruchu odmawiały posłuszeństwa. Przeklął pod nosem.
- To jakie mamy plany na wieczór? - zapytał od niechcenia, nadal zajmując się ogarnianiem kuchni. - Oczywiście oprócz picia. Jakaś butelka, filmy, coś...?
Tak, zdecydowanie przydałoby się rozluźnienie atmosfery.
Lee Do Hyeong 11 years ago
Prychnąłem tylko pod nosem i znów stanąłem jak wryty. Znowu to robił. Znowu mnie zawstydzał. Dobrze, że był ten mróz i moje policzki i tak są czerwone, bo znów się rumienię. Widząc, jak na mnie patrzy, spuściłem zawstydzony wzrok, jednak jego dotyk na moich dłoniach w cale mi niczego nie ułatwiał. Z trudnością i dość niechętnie mu uciekłem, siadając koło Min Jun'a, dając mu kuksańca w bok za to "idźcie sobie". Uśmiechnąłem się zadziornie, iście diabelsko i przyłożyłem moje lodowate dłonie do jego szyi, chłodząc go. Chyba rzeczywiście zacząłem pokazywać tą niegrzeczną stronę, o której wcześniej nie miałem pojęcia, że takową posiadam.
Gwak Min Jun 11 years ago
Trochę mi się nudziło tak siedząc i nic nie robiąc, dlatego miałem nadzieję, że chłopaki szybko wrócą i wszystko samo się nakręci. O dziwo pozostali współlokatorzy wrócili szybciej niż myślałem. Może zapomnieli portfela? Już miałem o to pytać, ale zauważyłem, że drugi z nich taszczy ze sobą reklamówki. Wow, najwyraźniej jakiś market jest dość blisko.
- Aigoo, idźcie sobie. Przynieśliście nam tu zimny wiatr - zadrżałem, gdy przeszła mnie gęsia skórka i uśmiechnąłem się, by nie wzięli tego na poważnie. Potarłem ramiona spoglądając to na nich, to na reklamówki. Jak miło, że się nie zgłosiłem do tego wyjścia. Niby długo tu nie byłem, a pogoda najwyraźniej się pogorszyła.
Park Hyung Seok [A] 11 years ago
[@Do Hyeong pocieram swoimi o twoje, żeby było im cieplej ^.^]
Lee Do Hyeong 11 years ago
@Park Hyung Seok [ ej ty grzejesz moje czy swoje dłonie? XD ]
Park Hyung Seok [A] 11 years ago
Parsknął śmiechem, widząc oburzenie i ogromnego focha Do Hyeonga.
- No już dobrze, następnym razem ty będziesz wszystko dźwigać - odpowiedział, w duchu dodając, że wtedy na pewno nie kupią alkoholu. Cóż, najbardziej ufał swoim mięśniom, toteż zawsze wolał sam nosić butelki. A co, jakby Lee nagle się poślizgnął i straciliby dosłownie wszystko? Chociaż Hyung Seok bardziej widział w nim ukrytego gdzieś we wnętrzu, małego diabełka, który jeszcze nie do końca przełamał tę barierę nieśmiałości. No i to wątłe ciało, które mogłoby się złamać przy każdym najmniejszym ciężarze... Lub ulecieć z wiatrem, jak małe, bezbronne piórko.
Gdy weszli do mieszkania, z czcią położył siatki na stole. Lee najwidoczniej nadal był na niego obrażony. Obrócił się, by wziąć jego zmarznięte dłonie w swoje i zacząć je rozgrzewać.
- Nie bądź zły... - Zaczął, niewinnie patrząc na blondyna. Jego czerwone policzki świadczyły o tym, że mróz dał się we znaki. Aigoo.
Lee Do Hyeong 11 years ago
-Yah! sam bym to poniósł!- naburmuszony nadmuchałem policzki, nawet nie kryjąc złości, chociaż po co ja się wysilam, jak i tak nikt się mnie nie boi tylko zachwyca, uch. Poczułem się jak dziewczyna, no to jest nie fair! Nienawidzę swojego wyglądu, o ile kiedykolwiek się sobie podobałem to teraz .. uch jaki jestem zły. Także na Hyung Seok'a. Przez całą drogę szedłem naburmuszony, wsuwając zmarznięte dłonie do kieszeni. No i czego on się tak szczerzy. Uch, zaczynał mnie denerwować. Doprowadzał mnie do szału na dwa sposoby, jak to w ogóle możliwe? Weszliśmy do akademika, od razu poszedłem wgłąb, chuchając na swoje dłonie i ogólnie rozkoszując się ciepłem w dormie. Jestem strasznym zmarzluchem... co jeszcze pogarsza moją sytuację i jeszcze bardziej dodaje słodkości, czego pozazdrościłaby mi niejedna dziewczyna. A niech sobie to wezmą w cholerę! Uch..
Park Hyung Seok [A] 11 years ago
Widząc, jak Do Hyeong nabiera wody w usta, uśmiechnął się i w pamięci zanotował sobie wszystkie prośby reszty, po czym złapał go za rękę i pociągnął tego słodziaka w stronę wyjścia. Gdy tylko otworzył drzwi, uderzyła w nich nieprzyjemna fala chłodu, która spowodowała, że stracił jakiekolwiek chęci na tę durną wyprawę do sklepu - czego się jednak nie robi dla alkoholu? Bez zastanowienia otoczył swoim ramieniem blondyna, by było mu choć trochę cieplej. A nuż się jeszcze rozmyśli i nie pójdzie? O nie, tak nie będzie!
Minęło kilka sekund, nim znaleźli się przed domem.
- No... To gdzie teraz? - zapytał, z konsternacją drapiąc się po głowie.

Comments

You must be logged in to comment.

hobibuu 4 years ago
Ktoś tu jeszcze zagląda?
ByunnieBaekhyun 9 years ago
"Baekhyun" jest już nieobecny od 9 miesięcy. Mogłabym otrzymać tę postać?
SungHyo 10 years ago
Hmm.. A może VIXX na masterlist? Chętnie bym wtedy dołączył C:
[comment deleted by owner]
unrevealed 10 years ago
Jestem jestem jestem XD
iambulletproof 10 years ago
Czy mógłbym prosić o dodanie do listy Bangtan Boys? Chętnie wcieliłbym się w JungKooka :))
[comment deleted by owner]
pabosehunnie 10 years ago
Przepraszam, muszę usunąć to konto na roleplay bo nie ogarniam wiadomości i z paru innych powodów. Czy mógłbym zarezerwować sobie GD? Wrócę po niego najszybciej jak się da, może nawet jeszcze dziś TT
unrevealed 10 years ago
Hiatus hiatus hiatus do 2 sierpnia OUO
PrinceTaemin 10 years ago
Opuszczam Xiumina ;;
Log in to view all comments and replies