→ Pokój KaiLu

 

 

                 ❝ Kai & Luhan

                ❝ Kai & Luhan







 


                        

Luhan 10 years ago
W ciągu kilku, no w porywie do kilkunastu sekund poczułem się jakbym stał na krańcu urwiska Wielkiego Kanionu Kolorado i w każdym momencie mógł z niego zeskoczyć by oddać się całkowicie krótkiej przyjemności jaką był lot, a potem totalnej kraksie.
Tak, to idealnie odzwierciedlało moje położenie w relacji z Kaiem. Powinienem był się zastanowić wcześniej nad tym co robię, a teraz mam. Jak ja mu po fakcie spojrzę w twarz ? Co mu powiem ? Chuj z tym, po co ja się przejmuję skoro on zapewne ma to wszystko gdzieś.
Syknąłem czując palce wbijające się w moją skórę, niemniej jednak nie pokusiłem się o wysublimowany komentarz, gdyż zdałem sobie sprawę z przyczyny wzmocnienia uścisku.
A nawet jakbym chciał, to nie mógłbym nic powiedzieć, bo moje usta po raz kolejny zostały agresywnie zaatakowane. Zapewne później będą zaczerwienione...
Przekląłem w duchu i zdecydowałem się jednak na lekki powrót do swojej chamskiej postawy, co oznaczało, że nie pozwolę sobie na dojście pierwszemu. Szybko wyrwałem moje wargi spod względnej okupacji i zacząłem odpowiadać na te łapczywe pocałunki jednocześnie zsuwając jedną z dłoni na plecy chłopaka, by móc delikatnie drażnić paznokciami jego rozgrzaną skórę. Nie wspomnę już o tym, że jakoś tak (nie)przypadkowo pokusiłem się o spięcie tych mięśni tam na dole. Hej, to oczywiście nie było z premedytacją.
Kai 10 years ago
Tym razem nie przejąłem się tym, że Luhan zaczął szlochać - w końcu ciągle miałem przed sobą jego twarz, a grymas, w którym ją wykrzywiał, na pewno nie był spowodowany bólem czy czymś podobnym. Musiałem więc zrobić coś, co sprawiło, że aż popłakał się z przyjemności... To musiało być to.
Pewny tego, że w końcu odnalazłem prostatę chłopaka, zacząłem uderzać w ten jeden, konkretny punkt, mając nadzieję, że szybko doprowadzę Luhana do orgazmu. Sam wiedziałem, że nie wytrzymam już zbyt długo. Nie próbowałem się już nawet jakkolwiek kontrolować; wzmocniłem też uścisk na biodrach chłopaka, nie przejmując się, że mogę zostawić siniaki. To nie tak, że chciałem zrobić mu krzywdę; po prostu, gdybym go teraz tak nagle puścił, mógłby upaść, czy coś, a to była naprawdę ostatnia rzecz, jakiej w tej chwili chciałem. Po raz kolejny wpiłem się w usta Lu, tym razem jeszcze bardziej chaotyczniej i agresywniej niż wcześniej. Po prostu musiałem zająć czymś usta, by nie zacząć wydawać dźwięków równie głośnych jak te, które wydawał z siebie mój współlokator; w końcu to on był tu od jęczenia, a nie ja. Nie udało mi się jednak całkowicie zagłuszyć swoich jęków - czasem po prostu nie mogłem się już powstrzymac.
Luhan 10 years ago
Teoretycznie powinienem był być cholernie zawstydzony, że tak łatwo i praktycznie bez jakiś wybitnie długich oporów oddałem się facetowi, którego znałem od jakiś kilkunastu, czy może kilkudziesięciu godzin. Zgubiłem rachubę w czasie, ale mniejsza o to. Zresztą w normalniejszych okolicznościach też spaliłbym buraka i starał się zamknąć usta, by powstrzymać te żenujące dźwięki które je opuszczały. Z drugiej jednak strony, z nieznanej mi jeszcze przyczyny, poniosły mnie emocje i myśl o zwiększeniu kontroli nad jękami, które wkrótce zmieszały się z płaczem, została zepchnięta w najdalszy zakątek mojego umysłu. Po prostu kiedy trafił w mój kluczowy punkt,raz i prawdopodobnie przypadkowo, jakoś tak samo poszło i zacząłem szlochać tylko, że tym razem z powodu przyjemności, którą póki co ciężko było mi ogarnąć. Przycisnąłem opuszki palców nieco mocniej niż uprzednio do skóry chłopaka, lecz wystarczająco lekko, by nie zostawić na niej śladów. Możliwe iż traciłem kontakt z rzeczywistością, więc w takim momencie byłem Kaiowi wdzięczny, że wybrał taką pozycję, a nie inną, bo pewnie inaczej kolana by mi się ugięły zbyt prędko. Wizja osiągnięcia ekstazy była niezwykle kusząca. Wystarczyło tylko powiedzieć chłopakowi na którym miejscu powinien się skupić...Ale przecież Kai nie chciał żebym był zbyt gadatliwy, prawda ?
Kai 10 years ago
Byłem naprawdę zadowolony, że Luhan w końcu mi się poddał i pozwolił mi robić, co tylko zechcę. Chociaż to chyba była zasługa tego, co zrobiłem - to znaczy, tego całego przejmowania się nim.
Jednak, dzięki temu, nie miałem już żadnych oporów przed szybkim i mocnym wchodzeniem w chłopaka, gdyż wiedziałem, że w końcu się rozluźnił i że ten seks zaczął podobać się również jemu. Próbowałem wbijać się w niego pod różnymi kątami, chcąc odnaleźć jego prostatę i być może sprawić, żeby krzyczał moje imię. Stwierdziłem, że lubię słuchać jęków Luhana - oczywiście takich jak teraz, a nie tych, kiedy jest niezadowolony albo zły - i naprawdę chciałbym, żeby takim głosem wyjęczał moje imię. Musiałem się więc postarać, a być może uda mi się osiągnąć ten cel.
Luhan 10 years ago
Fakt faktem, może i zrobiło się trochę zbyt cukierkowo, tęczowo, whatever - zbędne wykreślić, ale taki już mam charakter, że na wszelkie przejawy niewymuszonej czułości reaguję tym samym. Najwidoczniej jestem empatyczny, bo oczywistym jest, że jeśli byłby zbyt brutalny i chamski, to zaliczyłby nie mnie, a lapsa w twarz, teraz, zaraz, w tym momencie. Jak miałem być mniej potulny kiedy ten młotek zdecydował się na chwilowe ukazanie swego wrażliwszego oblicza ? Chyba zaczynam się sobie głupio tłumaczyć.
Wszystko byłoby w jak najlepszym porządku...gdybym tylko nagle nie stracił kontaktu z podłożem. W pierwszej chwili zaparło mi dech i zamrugałem kilkakrotnie. Nie żebym był jakoś specjalnie przerażony tym, że zaraz upadniemy oboje i zginę ja, albo będę świadkiem śmierci Kaia. Tak sobie myślę, że w takiej sytuacji musiałbym się pozbyć jego zwłok. Przecież mogliby mnie posądzić o zabójstwo z premedytacją ! Albo śmiertelny w skutkach gwałt ! Całe szczęście nie długo zdołałem sobie zaprzątać głowę pierdołami, gdyż ogarnęło mnie całkiem błogie uczucie. Zagryzłem dolną wargę, ale tylko na moment. Zrezygnowałem z tego, ponieważ było mi ciężko utrzymać swoje jęki kiedy chłopak poruszał się we mnie szybciej niż dotychczas. No i dodatkowo dźwięk mojego głosu powinien mu sprawić choć małą satysfakcję z tego, że robi dobrze.
Kai 10 years ago
Przechyliłem nieco głowę, pozwalając, by i na moje usta wpłynął lekki uśmiech. Szczerze, to miałem ochotę walnąć głową w ścianę obok, bo to przeradzało się w historyjkę rodem z tych wszystkich beznadziejnych romansideł dla napalonych nastolatek, ale... Co mi tam. Raz nie zaszkodzi.
Wykonałem kolejny, pewniejszy ruch, słysząc westchnienie chłopaka. To był dla mnie znak, że było już lepiej, tylko.. Jakoś tak ta pozycja nie była zbyt wygodna. Chwyciłem więc Luhana za uda, używając nieco siły, by unieść jego nogi do góry i zmusić go, by oplótł mnie nimi w pasie. Teraz było mi znacznie łatwiej się w nim poruszać. Tym razem nie wahałem się przed wykonaniem kolejnych, mocniejszych i szybszych pchnięć. Mogłem bez przeszkód patrzeć na twarz Luhana - mogłem więc zauważyć, jeśli coś miałoby być nie tak.
Luhan 10 years ago
Doprawdy, przez krótki moment w którym tak raptownie wymusił na mnie zmianę pozycji pomyślałem, że tego gościa kompletnie pogięło. Bolał mnie tyłek, a temu się jeszcze zachciało rzucać mną w taki gwałtowny sposób ! Żachnąłem się w myślach. No i w jakim celu ja się oszukuję ? Oczywiście, że mi się to spodobało. Kontrolować, czy być pod kontrolą...Dla mnie to całkiem bez różnicy dopóki czerpię z seksu przyjemność. A teraz bynajmniej nie mogłem narzekać kiedy ktoś wziął mnie w obroty w dosyć stanowczy sposób. Chociaż wyglądało na to, że i Kai potrafi być czasami uroczy. W pierwszej chwili byłem w szoku, że w ogóle postanowił sobie zawracać głowę moimi odczuciami, to było naprawdę miłe. Chcąc zrobić coś z rękoma, jedną dłoń oparłem na ramieniu chłopaka, a drugą pogładziłem lekko jego policzek, by za chwilę przeciągnąć palcami przez jego mokre włosy i odsłonić tę piękną buźkę, tak abym mógł bez przeszkód się nią zachwycać.
- Nie aż tak. - odpowiedziałem i odruchowo lekko się uśmiechnąłem mrużąc oczy. Jakoś tak naturalnie mi to przyszło. Kiedy wykonał kolejny ruch, pojedyncze westchnienie opuściło moje lekko uchylone usta. Albo faktycznie bolało troszkę mniej, albo byłem zbyt zadowolony z tego, że okazał mi zainteresowanie by przejąć się bólem. A może to i to.
Kai 10 years ago
Zaniepokoiło mnie to, że czułem jak chłopak drży na całym ciele. To nie było zbyt normalne, prawda? Na dosłownie parę sekund wysunąłem się z niego, by złapać go za ramiona i obrócić przodem do siebie. Ponownie wsunąłem się w niego jednym szybkim - a także nieco brutalnym - ruchem i zatrzymałem się, spoglądając na jego twarz. Czy on... Płakał? Zamrugałem parę razy i po chwili pochyliłem się, by zlizać mokre strużki z jego twarzy, a później musnąć jego usta swoimi. Mimo, że tak bardzo pragnąłem go pieprzyć, nie chciałem, by przeze mnie płakał. Przez ten widok moje sumienie dało o sobie znać, co zdarzało się naprawdę rzadko. Ale w końcu... Mimo jego charakteru, teraz wyglądał tak niewinnie i uroczo, że nie potrafiłem go skrzywdzić.
- Mocno boli? - mruknąłem, po chwili mając ochotę strzelić się w twarz za takie głupie pytanie. Skoro płakał, to odpowiedź była chyba oczywista, prawda? Poczekałem jeszcze chwilę i wykonałem kolejny, powolny ruch biodrami, uważnie patrząc na twarz Luhana. Przez myśl przeszło mi, że nawet jeśli płacze czy krzywi twarz, to nadal jest śliczny. Jak porcelanowa laleczka.
Luhan 10 years ago
Doprawdy jak on mógł wymagać ode mnie cierpliwości po tych wszystkich męczarniach które zdążył mi zaserwować od momentu kiedy spotkaliśmy się pod drzwiami domu ? Toż to było jawne molestowanie psychiczne mające na celu zepchnięcie mnie do granic mojej mentalnej wytrzymałości. Ten chłopak znał swoje atuty i wiedział jak je wykorzystać. Na moje nieszczęście. Chociaż to ja byłem tutaj księżniczką, więc nie powinien na mnie warczeć, prawda ? Aczkolwiek sam jego głos sprawiał, że dreszcze przechodziły po moich teraz jakże rozgrzanych plecach, więc postanowiłem faktycznie nic już nie mówić i pozwolić mu na samowolkę. Niestety było to ciężkie. Jako urodzony gaduła wraz z poczuciem trzeciego palca który wślizgnął się do mojego wnętrza bardzo chciałem sobie ponarzekać - mówić delikatnie, ale powstrzymałem to przygryzając dosyć mocno dolną wargę. To nie był mów pierwszy raz, nie powinno więc boleć. Aż tak. Najgorsze jednak miało mnie dopiero spotkać. Kiedy cofnął dłoń przez dosłownie moment poczułem pustkę. W ciągu tych kilku sekund zdążyłem tylko zasłonić usta dłonią, tak aby stłumić swój głos, kiedy palce zostały zastąpione czymś jeszcze bardziej bolesnym i niekomfortowym. I dzięki bogu, że to zrobiłem, bo zaraz niekontrolowany potok gorących łez postanowił wypłynąć z moich oczu. Miałem cichą nadzieję, że fakt iż byliśmy pod prysznicem uniemożliwi chłopakowi zauważenie tego.
Swoją dłoń ponownie oparłem o ścianę i wziąłem kilka przerywanych oddechów. Nie chciałem też nic mówić, by nie usłyszał łamiącego się głosu, więc kiedy przyzwyczaiłem się do uczucia - jeśli do tego w ogóle można się przyzwyczaić - poruszyłem lekko biodrami.
Kai 10 years ago
Warknąłem cicho, słysząc jego narzekanie. Próbowałem go dobrze przygotować, żeby go nie bolało i żeby nie jęczał mi później, że mu się nie podobało, a on tu z takim czymś?
- Jeśli chcesz żeby było ci przyjemnie, to się przymknij - powiedziałem cicho, dodając jeszcze trzeci palec. Parę sekund rozciągałem go, a później straciłem cierpliwość. Nie potrafiłem już dłużej czekać, nie kiedy Luhan stoi wypięty w moją stronę w ten sposób. Wysunąłem palce by po chwili zastąpić je czymś znacznie większym. Sapnąłem z zaskoczeniem, czując jak już na samym początku ciasne wejście chłopaka zaciska się na moim członku. To uczucie było naprawdę przyjemne, w końcu dość dawno nie pieprzyłem nikogo kto byłby taki ciasny w środku. Poczekałem chwilę, nie ruszając się. Wiedziałem, że Luhan potrzebuje trochę czasu żeby przyzwyczaić się do tego uczucia, zawsze tak jest. Chyba że o czymś nie wiedziałem. W sumie to nigdy jeszcze nie byłem na dole.
W końcu miałem dość i parę sekund później wykonywałem pierwsze, dość powolne pchnięcie. Wiedziałem jednak, że z czasem się rozkręcę, gdy już stracę kontrolę całkowicie.
Luhan 10 years ago
Zdawałoby się, że chłopak nie był zachwycony faktem, że zmieniłem pozycję w ten sposób aby znaleźć się do niego tyłem. Niemniej jednak jeśli bardzo by mu to nie pasowało, zawsze mógł przecież ustawić mnie jak mu się tylko żywnie podobało skoro już i tak się poddałem, czyż nie mam racji ? Prawdę mówiąc było mi całkiem obojętne w jaki sposób mnie weźmie. Grunt żeby zrobił to raz a dobrze i tak żebym odczuwał jakąkolwiek przyjemność, bo mówiąc szczerze nie byłem przyzwyczajony do - w tym przypadku dosłownego - dawania komuś dupy. Zazwyczaj preferowałem coś mniej mainstreamowego, no ale wyszło jak wyszło, odwrotu nie było. Przecież będę miał jeszcze wiele innych okazji żeby obracać Kaiem, albo którymkolwiek z mieszkańców. Oh, tak. Liczyłem na to, że w najbliższym czasie pojawi się jeszcze kilku nowych. Nie żebym był zachłanny. Po prostu nie lubię się nudzić w sypialni. Skoro Kai już zauważył pewne cechy mojej osobowości powinien i tego się domyślić.
O ile z pierwszym palcem czułem się zwyczajnie niekomfortowo, to przy drugim zdarzyło mi się syknąć.
- Daj spokój...- rzuciłem krótko modląc się o to, by zrozumiał moją intencję. Fakt faktem, zaczynałem się nudzić, okej ?
Kai 10 years ago
Nie spodziewałem się, że tak nagle mnie pocałuje a później się obróci, pozbawiając mnie tym samym okazji do śledzenia jego mimiki. No ale cóż... Wygląda na to, że miał dość mojego drażnienia się. Zresztą, ja także byłem już prawie na granicy. Może to i lepiej, że tak się odwrócił?
Chociaż teraz miałem dylemat, wbić się w niego od razu i narazić się tym samym na jego późniejszą zemstę czy jednak go przygotować, jednocześnie samemu męcząc się trochę dłużej. Ach. Ten widok był naprawdę bardzo, bardzo podniecający, nie byłem jednak takim chamem, by wejść w niego bez rozciągania. To podchodziłoby pod gwałt. Przewróciłem oczami na jego słowa i wsunąłem w niego pierwszy palec, a zaraz po nim drugi, zaczynając intensywnie go rozciągać. Chciałem zrobić to dobrze i jednocześnie jak najszybciej, zanim stracę swoją samokontrolę.
Luhan 10 years ago
Oczywiście pomimo tego, że tego patałacha spotkał taki niespodziewany zaszczyt i dostał pozwolenie na tknięcie mojej bezcennej pupy, którą notabene powinienem ubezpieczyć, on musiał się jeszcze ze mną droczyć. To już była kwintesencja perfidii z jego strony. Co prawda mogłem go teraz wyzwać, albo chociaż zdzielić w twarz, ale wtedy miałby tę swoją głupią satysfakcję, że tak bardzo zależy mi na tym, żeby mnie przeleciał. A co to, to nie. Wysunąłem dłoń by złapać chłopaka za szyję i przyciągnąć jego usta na ułamek sekundy do swoich po czym wyswobodziłem się z jego objęcia i obróciłem przodem do ściany prysznica przyjmując taką pozycję, by jak najlepiej wyeksponować swój zgrabny tyłek. Byłem wręcz pewien, że nie odmówi sobie takiej okazji, bo gdyby mnie teraz nie zaliczył, to byłby skazany na dogodzenie sobie w samotności rączką. Opierając się o ścianę zwiesiłem głowę lekko w dół i ni stąd ni zowąd parsknąłem melodyjnym śmiechem.
- Lubię czekoladę. - rzuciłem krótko. Bądź co bądź zapach jego żelu pod prysznic był bardzo przyjemny, ale w tym momencie nadało to nieco komizmu całej sytuacji. Nie żebym miał coś przeciwko temu, najwidoczniej i Kai ma swoje urocze upodobania zapachowe.
Kai 10 years ago
Oblizałem wargi, widząc, jak ostatecznie Luhan poddaje się i po prostu pozwala, by jęki wydostawały się bez skrępowania z jego ust. To było urocze, jak bardzo był teraz zawstydzony. Najpierw zwolniłem, a później całkowicie zatrzymałem ruchy ręki. Nie zamierzałem przecież sprawić, żeby chłopak doszedł, bo to byłby koniec zabawy. Też chciałem mieć z tego trochę przyjemności.
Zastanawiałem się, czy powinienem zmusić Lu, żeby mi obciągnął, ostatecznie jednak zrezygnowałem z tego pomysłu. Wiedziałem, jakim był złośliwcem i najpewniej by mnie ugryzł albo sprawiłby mi ból w jakikolwiek inny sposób. Postanowiłem więc po prostu go przelecieć, tylko jedyny problem leżał w tym, że nie miałem przy sobie lubrykantu. Miałem jednak żel pod prysznic i to właśnie jego postanowiłem użyć, by nawilżyć Luhana.
Po wyciśnięciu sporej ilości płynu na swoją dłoń, odnalazłem wejście Lu i naparłem na nie palcem, nie wsuwając go jednak do środka. Nie mogłem przecież przepuścić żadnej okazji, by się z nim podrażnić, prawda?
Luhan 10 years ago
Zacisnąłem palce odrobinę mocniej na jego skórze kiedy przyspieszył ruch wykonywany swoją dłonią. Powiedzmy, że do tej pory jeszcze nigdy nie znalazłem się w równie zawstydzającej pozycji z praktycznie nieznaną mi osobą, aczkolwiek tego dać poznać po sobie absolutnie nie mogłem. Wykluczone. A przynajmniej nie przed kimś takim jak Kai. Kiedy zmusił mnie do uniesienia głowy i ponownego kontaktu wzrokowego nie pozostało mi nic jak tylko złączyć wargi mocno ze sobą. Mogłem mu się odszczekać raz jeszcze, ale wiedziałem, że wraz z otworzeniem ust wydostanie się z nich jeszcze inny dźwięk aniżeli tylko słowa. Potrząsnąłem więc tylko głową i spojrzałem na niego na wpół przymkniętymi oczyma. Niestety, to co ja chciałem, a co robiło moje ciało, to były teraz dwie różne rzeczy i wkrótce chłopak dostał to czego chciał, a mianowicie pojękującego i tylko czekającego na wzięcie Luhana. Raz na dole nie oznaczał, że zawsze tam pozostanę. A zresztą Kai jeszcze nie wiedział w co ja lubię się bawić, bo skrytka pod łóżkiem była dobrze zakamuflowana.
Kai 10 years ago
Uśmiechnąłem się z satysfakcją, słysząc jego jęk. W końcu się złamał - jednak, nie zadowoliło mnie to do końca. Chciałem usłyszeć tego więcej, złamać go całkowicie.
- Jeszcze - zażądałem, nieco przyśpieszając ruchy dłonią. Nie zamierzałem doprowadzić go do orgazmu w tej chwili, bo nie chciałem aż tak szybkiego końca tej zabawy. Drugą ręką, tą, którą dotychczas wodziłem po jego ciele, chwyciłem podbródek Luhana i zacisnąłem na nim palce. Zmusiłem go, by uniósł głowę i w końcu na mnie spojrzał. Podejrzewałem, że może być niesamowicie zawstydzony tą sytuacją, więc chciałem widzieć jego twarz. To było zawsze coś nowego i zamierzałem zapisać ten widok w swojej pamięci, ewentualnie go później tym szantażować.
Luhan 10 years ago
Kai nawet nie zdawał sobie sprawy jak dobrze poczuło się moje ego kiedy zacisnął usta w geście niezadowolenia przez brak mojej reakcji. Za to ja byłem z siebie bardzo zadowolony, ale tylko na samym początku, bo im dłużej to trwało, tym trudniej przychodziło mi tłumienie swoich odruchów. Kiedy do tego wszystkiego doszła jeszcze druga ręka Kaia, która kreśliła swoje ścieżki na mojej skórze sprawiając, że wzdłuż mojego kręgosłupa przechodziły lekkie dreszcze myślałem, że moje nogi zrobią się jak z waty. Było coraz niebezpieczniej, a ja nie mając pojęcia jak zmusić chłopaka do zakończenia tych złośliwości i przyspieszenia tego co robił umieściłem jedynie swoje dłonie na jego torsie, a czoło oparłem o jego ramię oddychając nieregularnie. Wyjątkowo nie musiał się dwa razy powtarzać, bo kiedy tylko wypowiedział swoją kwestię coś we mnie puściło i moja ochota na bycie upartym prysnęła niczym bańka mydlana i pomimo szmeru powodowanego przez wodę, dało się usłyszeć pojedynczy melodyjny jęk. Byłem tak zażenowany, że nie śmiałem teraz unieść głowy do góry.
Kai 10 years ago
Zacisnąłem usta, niezadowolony, gdy z gardła Luhana nie wydobył się żaden dźwięk. Czemu musiał być taki uparty?
- I niesamowicie gadatliwe? - zapytałem, dalej drażniąc się z nim w ten sam powolny sposób. Nie miałem pojęcia, jak długo potrafię to wytrzymać. Po paru minutach takiego czegoś w końcu rzucę się na niego niczym wygłodniałe zwierzę, ale teraz... Teraz chciałem tylko doprowadzić go do stanu, kiedy będzie błagał mnie o więcej. Żebym w końcu go wziął bo dłużej nie wytrzyma.
Jednak moja księżniczka była naprawdę uparta i szczerze, to nie miałem pojęcia czy uda mi się go złamać. Wolną ręką zacząłem wodzić po jego ciele, szukając kolejnych wrażliwych miejsc. Chciałem znać je wszystkie, by móc później swobodnie dręczyć go swoim dotykiem.
- No, zajęcz dla mnie - szepnąłem niskim głosem do jego ucha, niezadowolony. Czy nie mógł chociaż raz dać mi tej satysfakcji? Zacisnąłem palce nieco mocniej na członku Luhana, by w końcu przesunąć dłonią w górę i w dół w tym samym, irytująco wolnym tempie. Nie zamierzałem poddawać się tak szybko, o nie.
Luhan 10 years ago
Na dźwięk jego stwierdzenia przewróciłem oczami, tylko po to by zaraz złapać do płuc większą ilość powietrza kiedy i ten ostatni element mojej garderoby powoli zsunął się na dół, aż w końcu wylądował na podłodze prysznica. Kiedy chłopak odsunął się na moment domyśliwszy się co chciał obejrzeć oparłem dłonie o ścianę za sobą i przekrzywiłem głowę lekko na bok patrząc na niego uważnie spod nieznacznie przymkniętych powiek. Jakoś tak nagle zechciałem pokazać, że kiedy chcę to potrafię zrobić coś definitywnie przyspieszającego krążenie krwi w żyłach. Kai zdecydowanie nie zamierzał się ze mną pacykować i raczej prędko zabrał się do rzeczy. Niemniej nadal każdy swój ruch wykonywał tak, jakby zamierzał mnie dosłownie doprowadzić do granic szaleństwa z niecierpliwości lub też zwyczajnie zirytować. Czując obcy dotyk w swoim strategicznym miejscu przygryzłem dolną wargę, kiedy jednak Kai dodatkowo poruszył swoją dłonią musiałem zacisnąć usta,by stłumić coś w rodzaju westchnienia podchodzącego pod cichy jęk. Tej przyjemności nie dam mu tak szybko.
- To było kilkanaście minut temu - powiedziałem - Wcześniej nazwałeś mnie księżniczką, czyż nie ? A takie mają wahania nastrojów.
Kai 10 years ago
Uniosłem brwi do góry w geście udawanego zdziwienia.
- Wiesz, jeszcze kilkanaście minut temu nie byłeś taki chętny - odpowiedziałem, jeszcze chwilę bawiąc się palcami przy jego bokserkach. Jednak nie wytrzymałem zbyt długo - po paru sekundach chwyciłem całkowicie przemoczony materiał w dłoń i pociągnąłem do dołu, sprawiając, iż obsunęły się nieco za kolana Luhana. Odsunąłem się na moment, podziwiając widok, jaki miałem przed sobą. Mokry, nagi i chętny Lu to nie było coś, co można było tak po prostu zignorować. Czułem, jak mój członek powoli twardnieje. Stwierdziłem w końcu, że mam dość samego patrzenia. Chwyciłem męskość chłopaka w dłoń i powoli przesunąłem po niej dłonią, dłużej zatrzymując się przy samym jej czubku i drażniąc go paznokciem. W międzyczasie zastanawiałem się, jak szybko usłyszę pierwszy jęk Luhana.
Luhan 10 years ago
No tak - prychnął. Akurat tego, to mogłem się po nim spodziewać. Zbyt inteligentny, to on raczej nie był, ale...I w tym momencie przypomniał mi się jeden z obrazów przez które znalazłem się w takim, a nie innym położeniu. Fakt, przystojny był. W sumie to niczego mu nie brakowało, a może i nawet było lepiej niż mogłem oczekiwać. Zawsze też mogłem go sobie wychować, później w sensie. Wydaje mi się, że gdybym próbował sobie wmówić, że nie wiedziałem co mnie czeka, to byłbym zwyczajnym kłamcą. Gdzieś daleko w swojej podświadomości doskonale wiedziałem na czym mi zależy, tylko zgrabnie usiłowałem zachować pozory dumy i absolutnie tego nie pokazywać. Chodna ściana prysznica o dziwo nie spowodowała we mnie większego wstrząsu, lecz w pewnym sensie ukojenie, bo jakoś tak było mi gorąco. Starałem się oddychać spokojnie i statecznie, cóż - nie bardzo wychodziło, przynajmniej wtedy gdy zsunął się ustami na linię moich obojczyków. Dobrze, że o tej porze roku nie trudno mi będzie ukryć ślady które niewątpliwie już się pojawiły na mojej skórze lub zrobią to w najbliższym czasie. Z każdą kolejną sekundą irytowało mnie coraz bardziej, że postanowił mnie tak perfidnie dręczyć ciągnąc za przemoczone bokserki które nadal miałem na sobie. Bez przerywania pocałunku chwyciłem go za nadgarstek dłoni którą to robił i dopiero wtedy spojrzałem mu w oczy.
- Czekasz na zaproszenie ? - zapytałem mrużąc odrobinę oczy i przeciągając językiem po zaczerwienionej, dolnej wardze.
Kai 10 years ago
Przez chwilę miałem ochotę zacząć się śmiać. Naprawdę bardzo, bardzo mocno. Ostatecznie zdecydowałem się na głośne prychnięcie - czyli coś bardziej w moim stylu.
- Jesteś naprawdę bardzo, bardzo zabawny, wiesz? - chwyciłem go nieco mocniej i w ciągu paru sekund przekręciłem nas tak, by teraz to Luhan był oparty o zimną ściankę prysznica. Nie zamierzałem mu tym razem odpuścić, skoro sam do mnie przyszedł i zaczął tą grę. Byłem przekonany, że wiedział, jak to się potoczy.
- Zaraz pokażę ci, co teraz - mruknąłem, muskając jego usta swoimi. Chwilę później zsunąłem się wargami na jego szyję i wrażliwe obojczyki, naznaczając je paroma malinkami. Był całkowicie zdany na moją łaskę i podobało mi się to. Palce jednaj dłoni wsunąłem za gumkę jego przemoczonych bokserek, co jakiś czas lekko ciągnąc elastyczny materiał. Chciałem zobaczyć, jak zareaguje. Odpowie na moje zaczepki, a może będzie starał się uciec, jak chwilę temu przy szafie? Westchnąłem cicho i ponownie pocałowałem Luhana, tym razem nieco wolniej niż poprzednio. W końcu mieliśmy trochę czasu, prawa?
Luhan 10 years ago
Całkiem fajnie było tak przejąć w końcu odrobinę kontroli nad tym prostakiem. Z jednej strony chciałem brnąć dalej i pozwolić sobie na jeszcze więcej, lecz z drugiej nigdy nie mogłem być pewien tego kiedy role się odwrócą i to ja wyląduję przyparty do ściany i zdany na łaskę nowego współlokatora. Szkoda, że tak prędko pozbył się ze mnie górnego elementu garderoby i musiałem zakończyć swoją karierę mistera mokrego podkoszulka. Ah, może to i zabrzmi narcystycznie, ale jestem pewien, że prezentowałem się w takim wydaniu całkiem ponętnie. Westchnąłem kiedy praktycznie drugi raz w ciągu tego samego dnia znalazłem się w tak żenującej pozycji naprzeciw Kaia. Z tym, że teraz nie było ryzyka, że ręcznik zaginie mi w akcji w najmniej oczekiwanym momencie. Odruchowo zagarnąłem mokre włosy do tyłu i rzuciłem krótkie spojrzenie w kierunku chłopaka, by zaraz potem zacząć muskać jego usta swoimi, odrobinę delikatniej niż uprzednio. Opuszkami palców błądziłem po jego całkiem ładnie zbudowanym torsie, aż w końcu zatrzymałem dłonie na ramionach chłopaka patrząc na niego pytająco.
- No i co teraz ? - mruknąłem cicho cofając swoją nogę w tył. Szczerze mówiąc sam nie wiedziałem, co zamierzam osiągnąć tym wszystkim, co zrobiłem do tej pory.
Kai 10 years ago
Z ledwością powstrzymałem się od jęku, czując jak Luhan pociera kolanem o moje nagie krocze. Ten złośliwiec chciał zwyczajnie wykorzystać sytuację i przejąć nade mną kontrolę, nie zamierzałem jednak tak łatwo się poddać. To nic, że chwilowo władzę nad tym pocałunkiem przejął mój współlokator. Przecież nie oznacza to, że będę na dole, co nie?
Uśmiechnąłem się, odchylając głowę do tyłu i pozwalając mu robić, co tylko zechce. To było chwilowe, no i w końcu nie robił nic złego. Pocałunki na mojej szyi były niesamowicie przyjemne, szczególnie że było to jedno z moich najbardziej wrażliwych miejsc na ciele. Zadrżałem lekko, wsuwając dłonie pod mokrą koszulkę chłopaka, by podciągnąć jądo góry i w końcu ściągnąć. Tylko by mi przeszkadzała.
Luhan 10 years ago
Nie wiedziałem co też we mnie wstąpiło tak nagle, bynajmniej byłem pewien co do tego, że tym razem tak łatwo nie ustąpię. Skoro już przypadła mi rola tego drobniejszego, to niech się przynajmniej jeszcze trochę wysili. Naprędce wziąłem ostatni głębszy oddech kiedy poczułam jak mnie chwyta i słusznie zrobiłem, bo sekundę potem jego usta naparły na moje własne. Nasze usta poruszały się w agresywnym tańcu bez większej synchronizacji zupełnie jakby czas nas gonił, a tego przecież mieliśmy pod dostatkiem. Tym razem to ja wpakowałem swoje kolano pomiędzy nogi Kaia i przylegając do niego jeszcze bliżej zacząłem powoli wodzić dłonią po jego klatce piersiowej. Nawet nie wiem czy chłopak w tym zamieszaniu sam przygryzł za mocno swoją wargę, czy zrobiłem to ja, ale dzięki temu mogłem wykorzystać okazję i tym razem prowadzić dalszą grę we wnętrzu jego ust, które sprawnie zbadałem za pomocą swojego języka. Oderwawszy się od niego na moment, rzuciłem krótkie poprzedzone westchnięciem "zamknij się" i przeniosłem swoje usta na jego szczękę, a potem szyję, która zdecydowanie mi się bardzo spodobała, więc to jej zdecydowałem się poświęcić nieco więcej czasu.
Kai 10 years ago
To było zabawne, obserwować jak się waha. Pomimo tego, iż wydawał się być spokojny, widziałem jak napina mięśnie, a jego oczy wodzą za moją ręką. Miałem ochotę się głośno roześmiać, ale wtedy zniszczyłbym tą całą atmosferę - chłopak najprawdopodobniej obraziłby się i wyszedł, robiąc focha z przytupem. Teraz po prostu musiałem się powstrzymać.
Nie musiałem czekać aż tak długo na efekty.
Syknąłem głośno, kiedy Luhan przyparł mnie plecami do zimnej ścianki prysznica, akurat tam, gdzie nie padała ciepła woda. Moje ciało przeszedł nieprzyjemny dreszcz, gdyż poczułem na plecach to cholerne zimno, którego nie lubiłem. Tym razem postanowiłem je jednak zignorować, czując palce wplatające się w moje mokre włosy.
- Jaki ładny widok - szepnąłem, obserwując Lu. Nie wiedziałem, co zamierza zrobić - chce mnie uderzyć, a może w końcu się mi poddał? Postanowiłem zaryzykować, łapiąc go rękami w pasie i przyciągając do siebie, by złączyć nasze usta w mało delikatnym, chaotycznym pocałunku. Wbiłem swoje palce w jego skórę, nie chcąc, by przypadkiem gdzieś mi zwiał. Nie zamierzałem go teraz puszczać. No, chyba że będzie chciał dać mi w twarz. To już całkiem inna sprawa.
Luhan 10 years ago
Oczywiście ! Rzecz jasna mogłem się domyślić, że do pustej łepetyny tego ograniczonego gościa nic nie dociera. Doprawdy, jakiż on był irytujący w tej swojej arogancji i o wiele za dużej pewności siebie. Odruchowo zacząłem lekko tupać nogą o posadzkę starając się w dalszym ciągu zachować swój dumny wyraz twarzy podczas gdy toczyła się we mnie wewnętrzna walka. Dlaczego przez takiego prostaka pojawiło się we mnie tyle sprzeczności ? No gorzej niż u rażonej pożądaniem nastolatki ! Czułem się zupełnie jakbym był światkiem o rozgrywającego się tu i teraz tuż przed moją twarzą. Podczas gdy ja byłem kłębkiem nerwów ukrytych za maską stoickiego spokoju, Kai bawił się w najlepsze wodząc dłońmi po swoim ciele. Dodatkowo patrzył się bezpośrednio w moje oczy, a ja ? Jak zahipnotyzowany nie mogłem oderwać swojego wzroku. Może ktoś robił mi to wszystko na złość i zamiast normalnego współlokatora dostałem inkuba który miał sprowadzić mnie na złą drogę ? Też możliwe. Chyba byłbym chory albo nienormalny, gdybym potrafił zachować spokój w takiej chwili. Najwidoczniej byłem skazany na tego gościa. Cóż, los. Przeznaczenie. Zagryzłem dolną wargę, a później to już samo jakoś poszło, że doskoczyłem do chłopaka jedną ręką dosyć agresywnie popychając go na ścianę prysznica, a drugą chwytając za jego włosy.
Patrzyłem mu prosto w te ciemne jak noc oczy. Co z tego, że przemoczyłem ubrania. Los. Przeznaczenie.
Kai 10 years ago
Zamknąłem oczy, pozwalając by gorąca woda spływała po mojej twarzy i ciele. Przed oczami znowu stanął mi obraz przypartego do szafy Luhana, tym razem tego na skraju płaczu. Przygryzłem wargę, szybko odganiając od siebie ten obraz. Nie spodziewałem się, że uda mi się doprowadzić go do płaczu w drugi dzień naszej znajomości. I że będę miał aż takie wyrzuty sumienia.
Boże, Kai. Robisz się zdecydowanie zbyt miękki.
Drgnąłem, słysząc głośne trzaśnięcie drzwiami, a później Luhana, który stał obok i miał dokładny widok na całego mnie. Przez chwilę po prostu stałem z płynem do kąpieli o zapachu czekolady w ręce, przypatrując mu się z lekko uchylonymi ustami. Dopiero później dotarło do mnie, co dokładnie powiedział, więc przywróciłem na twarz swój zwyczajowy, złośliwy uśmiech. Nie mogłem przecież go teraz przepraszać, prawda? A poza tym, nie byłem skrępowany jego wzrokiem.
- Proszę bardzo, mi to nie przeszkadza - Wzruszyłem ramionami, wyciskając nieco płynu na ręce. Bez odrobiny zażenowania zacząłem dokładnie rozprowadzać go po swoim ciele, pewnie patrząc Luhanowi w oczy. Widziałem, że był wściekły i bawiło mnie to nieco. Jakim cudem on może mieć takie wahania nastrojów w tak krótkim czasie?
Luhan 10 years ago
Mówiąc szczerze w pierwszej chwili kiedy mi wsadził tę nogę zupełnie nie tam gdzie chciałem ją mieć w tamtym momencie myślałem, że zemdleję, padnę i nie wstanę. I jeszcze ten cholerny ręcznik musiał spaść na ziemię obnażając mnie całkowicie przed tym praktycznie nieznanym mi chłopakiem. Bo cóż ja tak naprawdę o nim wiedziałem ? Najgorszym było to, że z tego wstydu o mało nie zebrało mi się na płacz, bo nie dość, że było mi okropnie głupio, to jeszcze byłem w tamtym momencie zupełnie bezbronny. Znając życie wyglądałem jak totalna sierota. Przerażona w dodatku, bo nie miałem zielonego pojęcia co ten palant planuje w stosunku do mnie.
Kiedy już sądziłem, że będę się musiał mentalnie pogodzić z byciem ofiarą tego niewydarzonego zboczeńca, on puścił mnie i nim zdążyłem w pełni otrząsnąć się z tego małego szoku zabrał dupę za pas i zwiał do łazienki. Stałem tak przez chwilę jak mnie pan bóg stworzył i uspokajałem oddech. Kiedy powoli doszło do mnie to co się wydarzyło, poczułem nagłe uderzenie adrenaliny do krwi i wzmożony gniew pulsujący w żyłach. Chwyciłem pierwszy lepszy t-shirt i bokserki które czym prędzej naciągnąłem na siebie i rzucając kurwami na prawo i lewo z hukiem wpadłem do łazienki tylko po to by stanąć naprzeciw prysznica, skrzyżować ramiona na piersi i zaszczycić Kaia wzrokiem pełnym pogardy.
- No co ? - zapytałem nie oczekując odpowiedzi - Przyszedłem się na ciebie gapić. Ot, taka moja zachcianka. - powiedziałem uśmiechnąwszy się ironicznie i prychnąłem.
Kai 10 years ago
Westchnąłem cicho, widząc jak próbuje bronić się słowami. Przecież w jego sytuacji to kompletnie nic nie da. Przesunąłem swoje kolano tak, by wsunąć je między nogi Luhana, naciskając na jego krocze i tym samym powodując, że puchaty ręcznik zsunął się na ziemię. W tej chwili miałem nagiego, uwięzionego Lu na każdą swoją zachciankę, jednak nie zamierzałem tego wykorzystać.
- Nic nie zamierzam - odpowiedziałem na jego pytanie, Cofając kolano i jeszcze przez chwilkę go trzymając. Po paru sekundach puściłem jednak jego nadgarstki, robiąc jednocześnie parę szybkich kroków w tył, poza zasięg Lu. - Powiedzmy, że po prostu lubię się bawić - dodałem, szybko zabierając wcześniej przygotowane ubrania a także płyny, i wchodząc do łazienki. Zamknąłem za sobą drzwi, mając świadomość, że w każdej chwili Lu może tu wejść.
Przez moment po prostu opierałem się plecami o drzwi łazienki, przygryzając wargę. Nie mogłem się przecież od tego podniecić, prawda? Chociaż, dodając wizje, które podsuwał mi mój umysł, do tamtego widoku... Potrząsnąłem głową i odepchnąłem się od drzwi, by zrzucić pozostałe ubrania, które miałem na sobie i wejść pod prysznic.
Potrzebowałem ochłody.
Żeby przypadkiem nie stać się gwałcicielem.

Comments

You must be logged in to comment.

ByunnieBaekhyun 9 years ago
Hej, Baekhyun jest nieaktywny od 8 miesięcy, Mogę go przejąć ? :))
Log in to view all comments and replies